poniedziałek, 24 marca 2014

Hej!
Zaraz chyba zasnę. Od rana leje deszcz, jest zimno i pochmurno! Chyba czas na kawę... Dziś z samego rana odwiedził mnie listonosz z paczuszką. Sprawiłam sobie pędzle do makijażu od Hakuro. Na razie tylko trzy sztuki. Jak się polubimy na pewno będzie ich więcej:) Aha małe ostrzeżenie! Chorowałam na pędzel Inglota 27TG tak bardzo, że nic nie mogło mnie powstrzymać żeby go dostać! I niestety teraz tego żałuję... Kupiłam tego skunksa za 59-58 zł ? Jakoś tak, nie pamiętam dokładnie...A więc pędzel sypie się jak szalony. Po każdym użyciu jest go coraz mniej!!! Dodatkowo włosie farbuje. Jeszcze trochę i zrobi się cały czarny! Nie wiem czy mi się trafiła jakaś pechowa sztuka? Czy po prostu taki ich urok ? Myślę, że za taką cenę powinien się inaczej sprawować... Dlatego muszę szukać dalej swojego ideału.Tym razem postawiłam właśnie na Hakuro. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy :)




Pozdrawiam
Kasiek's

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz